Prawdziwe emocje kryły się pod długimi rękawami

Ciągły rozwój i pęd dotyczy nie tylko dorosłych, ale też młodzieży. Za wszelką cenę chcą być „naj” w każdej możliwej kategorii. Nawet w kategorii agresji. Skutkuje to niejednokrotnie prześladowaniem wybranej osoby w szkole. Nie inaczej było w przypadku Basi.

Basia to spokojna, niczym nie wyróżniająca się dziewczyna. Aby zapewnić byt rodzinie, jej tata podjął trudną decyzję o wyjeździe do pracy za granicę. W domu z mamą została Basia i jej młodsze rodzeństwo. Dom pełen był miłości, a mama za wszelką cenę próbowała zrekompensować dzieciom nieobecność ojca. Z zagranicy przychodziły paczki z zabawkami, ubraniami i przelewy, które pozwalały rodzinie komfortowo funkcjonować. Z pozoru zwykła rodzina, jakich wiele. Basia jednak była coraz bardziej smutna, nawet w ciepłe dni nosiła długi rękaw. Kiedyś niechcący mama weszła do pokoju córki, gdy ta się przebierała. Zobaczyła ręce Basi całe w bliznach i śladach po okaleczaniu. Mama znalazła też pamiętnik Basi, w którym dziewczyna pisała o tym, czego doświadcza w szkole. Szkolna codzienność Basi była bowiem pełna przemocy rówieśniczej – przezywanie, poniżanie, popychanie, groźby – z tym każdego dnia Basia mierzyła się na szkolnym korytarzu. 

Mama Basi usłyszała w radiu spot reklamujący Fundusz Sprawiedliwości, szybko znalazła na stronie telefon do naszego Ośrodka. Ten pierwszy krok skutkował rozpoczęciem psychoterapii dla Basi i jej mamy oraz szeregiem działań prawnych, które ukróciły proceder w szkole. Dziś Basia kontaktuje się jeszcze czasem z Ośrodkiem, ale tylko po to, aby nas pozdrowić i powiedzieć, że u niej wszystko w porządku, jest szczęśliwa i odzyskała wiarę w siebie, co potwierdza również jej mama.