Kiedy przed ślubem pojawiły się pierwsze wątpliwości zignorowała je, bo miał być jej księciem z bajki. Przynajmniej tak jej wszyscy mówili. Powtarzali jej też, że lepszego nie znajdzie, że zostanie sama. Wtedy nie umiała się temu przeciwstawić i dała szansę temu związkowi.
Iwona zgłosiła się do Ośrodka ponieważ mąż wyrzucił ją z domu z dwójką małych dzieci. Przez wiele lat małżeństwa mąż znęcał się nad nią psychicznie, fizycznie i finansowo. Wmawiał jej, że jest nic nie warta, że bez niego sobie nie poradzi, nic nie osiągnie. Bił ją i popychał – przemoc fizyczna była niemal codziennością jej funkcjonowania. Mąż miał również kontrolę nad jej finansami – musiała tłumaczyć się z każdej wydanej złotówki, na wszystko musiała przedstawiać dowody i paragony. W trakcie trwania małżeństwa mąż niejednokrotnie dopuścił się do gwałtu małżeńskiego. Niestety przemocą zostały również dotknięte dwie córki – w stosunku do obu dziewczynek ich ojciec stosował przemoc słowną, w stosunku do jednej z nich stosowała również przemoc fizyczną. Porzucona z dwójką dzieci zatrzymała się tymczasowo u rodziców, aby mieć trochę czasu, by na nowo poukładać sobie życie. Chciała znaleźć na siebie i swoich córek bezpieczne miejsce do mieszkania i uwolnić się od swojego oprawcy.
Iwona otrzymała pomoc psychologiczną, pomoc prawną; otrzymała również bony żywnościowe i odzieżowe; dodatkowo dostała dofinansowanie do opłat za mieszkanie (miała już wynajęte mieszkanie dla siebie i córek, jednak potrzebowała wsparcia finansowego, by móc zabezpieczyć podstawowe potrzeby).
Iwona złożyła wniosek o zakaz zbliżania się do niej, jednak ojciec ma nadal prawo widywać się z dziećmi – jednak odbywa się to w obecności kuratora, nie może przebywać z dziećmi sam.
Dzisiaj sytuacja Iwony wygląda zupełnie inaczej – mieszka z dziećmi sama, uwolniona od oprawcy. Pomoc psychologiczna pozwoliła jej na nowo uwierzyć w siebie, stanąć na nogi i podjąć walkę o lepsze życie dla siebie i dla dzieci. Dzięki pomocy prawnej pokrzywdzona złożyła pozew rozwodowy z orzeczeniem o winie męża – w tym momencie jest już po rozwodzie z orzeczeniem rozpadu małżeństwa z winy byłego już męża. Teraz z radością i nadzieją patrzy w przyszłość, czeka co nowego może przynieść jej los. Dodatkowo wspiera inne kobiety, które doświadczają tego, co ona kiedyś.
