Miało być pięknie, a wyszło koszmarnie

Małżeństwo było dla niej oznaką ogromnej miłości, sygnałem, że mąż chce spędzić z nią resztę życia, synonimem bezpieczeństwa i szczęścia. Sielanka jednak nie trwała długo, a jej życie zmieniło się w koszmar.

Los Ewy (35 lat) jest przykładem tego, jak pomoc Ośrodka może dać szansę na nowe życie. Ewa była ofiarą przemocy domowej ze strony męża i jego kochanki. Przemocy zarówno fizycznej jak i psychicznej.  Nie wiadomo jak potoczyłaby się historia kobiety, gdyby nie informacja radiowa, z której dowiedziała się o istnieniu Okręgowego Ośrodka Pomocy Osobom Pokrzywdzonym Przestępstwem w Krakowie.

Dzięki temu trafiła w ręce dobrych specjalistów, którzy zareagowali niezwłocznie. Dzięki wsparciu finansowemu Pani Ewa, dotąd uzależniona finansowo od męża, mogła zacząć utrzymywać się samodzielnie. Ośrodek pomaga Ewie między innymi w finansowaniu opłat mieszkaniowych, zakupie żywności czy innych niezbędnych potrzeb. Pomoc jednak była znacznie szersza. Sytuację Ewy komplikuje dodatkowo jej choroba nowotworowa, przez to Ewa nie może otrzymywać pełnego wynagrodzenia. 

Kiedy pandemia zatrzymała jej syna w domu, Ewa nie miała nawet środków by zakupić sprzęt, który umożliwi mu zdalne nauczanie. Tutaj również z pomocą przyszedł Ośrodek, który zakupił dla jej syna laptop wraz z pełnym oprogramowaniem, dzięki czemu dziecko w pełni realizuje już program nauczania. Dzięki konsultacjom z prawnikiem złożyła zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa do Prokuratury, założyła Niebieską Kartę i zaczyna samodzielnie walczyć o swoje prawa. Przede wszystkim jednak, znów jest bezpieczna, zna swoją wartość i wie, że ma w życiu cel.