Gdyby nie pomoc szwagierki jej koszmar trwałby nadal

Do naszego Ośrodka zgłosiła się Pani Zofia z prośbą o pomoc dla rodziny swojej bratowej – Anny.  Z relacji zgłaszającej wynikało, że jej brat od około dwóch lat stosuje przemoc psychiczną i fizyczną w stosunku do swojej żony oraz do ich dzieci, z których najmłodsze ma rok, a najstarsze 11 lat. Brat nie pracuje, a rodzina utrzymuje się z zasiłków i świadczeń. Kiedy Pani Anna otrzymywała pieniądze z Ośrodka Pomocy Społecznej, mąż odbierał jej całość środków, zostawiając rodzinę bez możliwości zakupu chociażby żywności dla dzieci. Za odebrane żonie  pieniądze sprawca kupował sobie drogie gadżety, które po krótkim czasie sprzedawał za bezcen swoim kolegom.

Ponadto sprawca budził w nocy dzieci i kazał im się bawić, śpiewać. W nocy chodził po posesji krzycząc do siebie. Wiele razy dotkliwie pobił żonę, wykręcał jej ręce, przyduszał. Groził żonie, że jeżeli komuś powie, co się dzieje w domu, zabije ją. Pani Anna była tak zastraszona, że nie chciała nikomu powiedzieć o sytuacji w domu. Najstarsza, jedenastoletnia córka wiele razy mówiła, że nie wytrzyma tego, co robi tata i coś sobie zrobi. 

Kobieta, która zgłaszała problem do Ośrodka zgłaszała go wielokrotnie w innych instytucjach, ale jak powiedziała, nigdzie nie otrzymała pomocy, gdyż jak usłyszała, nie ma dowodów na popełnione przestępstwo, a sama pokrzywdzona może przecież przyjść i samodzielnie zgłosić przemoc. Z relacji pani Zofii jasno wynikało, że zarówno żona, jak i małoletnie dzieci mogą być w bezpośrednim zagrożeniu życia i zdrowia.

Po zgłoszeniu przez Panią Zofię sprawy w naszym Ośrodku, podjęliśmy pilną interwencję powiadamiając Policję, Ośrodek Pomocy Społecznej, jak też dyrekcję szkoły małoletnich. Cały proces interwencyjny był koordynowany przez nasz Ośrodek. W ciągu 36 godzin od zgłoszenia podsumowaliśmy działania – sprawca został  zatrzymany i trafił na trzy miesiące na obserwację psychiatryczną. Dzieci zostały objęte stałym nadzorem psychologa szkolnego w miejscu zamieszkania, Pani Anna natomiast wreszcie się otworzyła i zeznała jak wyglądał koszmar jej życia w ostatnich latach. Teraz już wie, że interwencja szwagierki uwolniła ją i dzieci z pasma przemocy i być może, uratowała im życie.

Ośrodek oczywiście nadal zapewnia wsparcie psychologiczne i prawne pokrzywdzonej i jest w kontakcie ze szkołą. Zapewne będzie przejmował od szkoły proces zabezpieczenia psychologicznego lub terapeutycznego małoletnich.