Nie da się tak po prostu wyjść z pracy i przestać myśleć

Anna i Maria – osoby pierwszego kontaktu w Ośrodku Pomocy Osobom Pokrzywdzonym Przestępstwem w Krakowie, dobre dusze, które są w stałej gotowości do pomocy osobom, które do Ośrodka się zgłaszają; życzliwe i ciepłe kobiety, które opiekują się wszystkimi zgłaszającymi się do Ośrodka; oddane, profesjonalne i niezwykle zaangażowane w każdą historię;

MH – W jaki sposób dowiadujecie się Panie że ktoś potrzebuje pomocy?

AiM: Telefonicznie i mailowo, wnioski wpływają też przez ePUAP, są również zakładane na miejscu, w ośrodku – czasem ktoś po prostu przychodzi z ulicy bez wcześniejszej zapowiedzi. Zaczynamy od tego, że pytamy się w czym możemy pomóc; dana osoba przedstawia nam swoją  sytuację, a my zazwyczaj proponujemy przyjście do Ośrodka; przez COVID były to zazwyczaj spotkania zdalne, od 2 miesięcy Ośrodek jest już otwarty na spotkania stacjonarne. Czynny jest od 8.00 do 20.00; To, co bardzo nas cieszy, to fakt, pandemia w żadnym wymiarze nie wpłynęła na dostęp do pomocy w ośrodku.

MH – I co dzieje się dalej jeśli taka osoba przychodzi na spotkanie?

AiM: Osoba, która przychodzi, uzupełnia wniosek, w którym opisuje w jaki sposób została pokrzywdzona przestępstwem; zazwyczaj załącza do wniosku dokumenty, które potwierdzają ten fakt; jeśli nie ma takich dokumentów, też przyjmujemy wniosek, wnioski przyjmujemy zawsze, by móc zapoznać się ze sprawą. Jeśli sytuacja wymaga wyjaśnienia, opiniuje ją specjalista (prawnik, psycholog). Pomoc natomiast jest udzielana z uwzględnieniem faktycznych potrzeb – czyli nie zawsze jest tak, że jest tylko pomoc prawna bo tak chciał klient. Dzięki naszym działaniom udaje się otworzyć mu oczy na to, że faktycznie potrzebuje też np. pomocy terapeutycznej. Pomoc udzielana jest osobie max. do 2 dni od zgłoszenia się do ośrodka.

MH: Czy pomoc prawna i psychologiczna to jedyne formy pomocy dostępne w Ośrodku?

AiM: Jest również udzielana pomoc finansowa, jeśli jest to konieczne. W ramach tej pomocy można otrzymać m.in. bony towarowe i żywieniowe, finansowanie opłat za czynsz, wyprawki szkolne dla dzieci, wykupienie dzieciom obiadów, wyposażenie mieszkania; zdarza się też pomoc w postaci zapewnienia tymczasowego schronienia; dodatkowo finansujemy kursy, pomagamy szukać pracy, zmienić zawód. Należy również pamiętać o pomocy medycznej – przykładowo finansowanie rehabilitacji, dopłata do zakupu protezy. W Ośrodku każda sprawa rozpatrywana jest indywidualnie. Jeśli przypadki są nagłe to pomoc organizowana jest natychmiastowo. Często słyszymy, że jesteśmy dla kogoś ostatnią deską ratunku.

MH: W jaki sposób decydują Panie czy i jaką pomoc komuś przyznać?

AiM: W pierwszej kolejności sprawę analizują osoby pierwszego kontaktu, jeśli trzeba to zasięgają opinii specjalisty. Pomoc przyznawana jest komisyjnie. Jeśli sytuacja wymaga konsultacji ze specjalistą wtedy specjalista spotyka się z osobą pokrzywdzoną i rozpoznaje jej historię i sytuację, by mógł napisać rzetelną opinię. Następnie spotyka się komisja, która na podstawie opinii i rekomendacji decyduje jaka forma pomocy jest dla danej osoby najbardziej odpowiednia.

MH: Czy w takim razie zdarzyło się kiedyś Paniom odmówić komuś pomocy?

AiM: Jak już ktoś się zgłasza do nas z prośbą o pomoc, to zawsze ją od nas dostaje – czasami w ramach Ośrodka, a czasami poza nim jeśli wykracza to poza nasze możliwości działania. Jeśli widzimy, że sprawa nie nadaje się do Ośrodka, kierujemy osobę w odpowiednie miejsce, w którym może uzyskać pomoc – czasami nawet dzwonimy w konkretne miejsce i umawiamy osobę na konkretne spotkanie.

MH: Czy da się kogoś namówić, by skorzystał z pomocy?

AiM: To zależy od osoby – zdarza się, że da się taką osobę przekonać. Czasami zdarza się, że ktoś przychodzi do ośrodka i chce wyjść, bo się rozmyślił. Wtedy staramy się z taką osobą porozmawiać, skierować ją do psychologa. Czasami osoba nie zgadza się i wychodzi mówiąc, że musi się jeszcze zastanowić. Takie sytuacje zdarzają się jednak rzadko.

MH: Jak często ktoś zgłasza się z prośbą o pomoc?

AiM: Codziennie – osoby zgłaszają się telefonicznie, mailowo, zdarzają się też osoby, które przychodzą z ulicy, bo właśnie zdecydowały, że poproszą o pomoc. Ludzie, którzy do nas przychodzą wiedzą, że u nas mogą uzyskać pomoc, chociaż proszenie o pomoc było dla nich bardzo trudne – zdarzają się np. osoby, które przez długi czas były ofiarami znęcania się i myślały, że tak musi być; dopiero w Ośrodku dowiedziały się, że mogą coś zmienić i nie muszą żyć tak, jak do tej pory; zazwyczaj są to osoby, decydują się na zrobienie kolejnego kroku.

MH: Kiedy w takim razie i w jakich godzinach można przyjść do Ośrodka?

AiM: Ośrodek czynny jest od poniedziałku do piątku od 8.00 do 20.00 – działa 12 godzin, w soboty od 8.00 do 13.00. Ze względów covidowych, w trosce o bezpieczeństwo klientów najlepiej jest wcześniej umówić się na konkretne spotkanie, by nie musieć czekać. W weekendy, święta i poza godzinami pracy stacjonarnej jest też obsługiwany telefon alarmowy i jeśli jest potrzeba to w weekend jesteśmy w pełnej gotowości.

MH: Jak długo można korzystać z pomocy Ośrodka?

AiM: Tak długo, jak to jest konieczne, nie ma limitu czasowego. Sprawy w sądzie czasem trwają kilka lat, niejednokrotnie również terapia jest długotrwała i wymaga  czasu. Jak osoba staje na nogi i wiemy, że sobie poradzi, zostają zniwelowane następstwa przestępstwa to wtedy kończy się pomoc Ośrodka.

MH: Którą historię pamiętają Panie najbardziej?

AiM:Pani, która przyjechała z mniejszego miasta, miała nowotwór – w dniu, w którym się o tym dowiedziała, dowiedziała się też, że jej mąż  dopuścił się zdrady, w dodatku z nową partnerką oczekiwał dziecka. Pani z mężem miała już dwójkę dzieci, z których jedno było niemowlęciem; sytuacja była bardzo trudna – Pani była bardzo słaba (po naświetlaniach); była dręczona przez męża i jego partnerkę, otrzymywała bardzo obraźliwe wiadomości. Były też takie sytuacje, że mąż brał zwolnienie na chorą żonę w rzeczywistości zostawiając żonę w łóżku i z malutkim dzieckiem, czas poświęcał nowemu związkowi. Historia ostatecznie skończyła się dobrze dla Pani, która się do nas zgłosiła.

Zdarzają się często mamy przychodzące z dziećmi na spotkania z psychologiem i bardzo dobrze jest patrzeć na ich pociechy, które są już radosne i szczęśliwie, wyciągnięte ze złego otoczenia.

MH: Czy w takim razie to zwykła praca czy bardziej misja?

AiM: I to i to. Tej pracy nie da się wykonywać bez poczucia odpowiedzialności i misji; trzeba też mieć w sobie dużo empatii.; niejednokrotnie po pracy myśli się o tych osobach, które przyszły do ośrodka, zastanawia się jak jeszcze można im pomóc.

MH: Dlaczego pracują Panie w Ośrodku?

AiM: Chcemy pomagać. Praca daje nam też poczucie, że mamy swój malutki wpływ na polepszenie czyjejś sytuacji, a poza tym zawsze, całe życie ciągnęło nas do pomagania.

MH: Czy w tej pracy zdarzają się trudne momenty?

AiM: Oj tak! Czasami myślimy, że nie przyjdzie już nikt bardziej pokrzywdzony, a tutaj otwierają się drzwi Ośrodka i wchodzi osoba, która opowiada historię, która porusza do głębi serca. Z naszej strony natomiast pełna empatia i wrażliwość łączy się również z pełnym profesjonalizmem, dlatego w najtrudniejszych historiach naszych klientów, zawsze jesteśmy dla nich opoką, a pomoc ośrodka – nadzieją na lepsze jutro. W grę przecież wchodzi niejednokrotnie czyjeś życie lub zdrowie, a nam zależy na tym, by jak najlepiej osobom pomóc.

MH: A co sprawia Paniom najwięcej radości?

AiM: Jeśli komuś uda się pomóc, jeśli pomożemy komuś rozwiązać trudną sytuację, doprowadzimy do szczęśliwego i sprawiedliwego końca jakiejś sytuacji. Cieszymy się, że my też dołożyłyśmy malutką iskierkę do tego finału. Duża jest w tym też zasługa całego zespołu, który pracuje w Ośrodku – dla nich szacunek; Działają bardzo sprawnie, są w stanie dostosować się do osoby, która się zgłasza. Cały zespół jest zgrany i działa tak, by jak najlepiej udzielić pomocy, wiemy wszyscy po co tu jesteśmy; w sytuacjach wyjątkowych możemy działać niestandardowo i ofertę dostosowując do potrzeb osoby pokrzywdzonej. To ważne bo dzięki temu jeszcze lepiej i skuteczniej możemy pomagać.

MH: Czego w takim razie Paniom życzyć?

AiM: Wytrwałości, siły i zdrowia.